Skarga Pauliańska, czyli co zrobić gdy dłużnik miał majątek, a przy egzekucji go nie ma.

Skarga Pauliańska to instytucja pochodząca jeszcze z prawa rzymskiego. Choć w kodeksie cywilnym jest od jego początków, czyli od 1964 r., to aż do lat 90. ubiegłego wieku była dosyć nielicznie wykorzystywana. Spowodowane to było tym, iż gospodarkę dominowały zakłady państwowe, które między sobą nie dochodziły roszczeń, a zwykli obywatele nie pożyczali zwykle dużych sum.

Wszystko odmieniło się w momencie, gdy zmienił się ustrój gospodarczy Państwa. W latach transformacji gospodarcze, a także już w gospodarce wolnorynkowej, została ona masowo wykorzystywana, przez co wręcz nie schodziła z wokand sądowych.

Skarga Pauliańska pozwala wierzycielowi, gdy wykaże, że dłużnik wyzbywając się majątku miał na celu jego pokrzywdzenie lub spowodowanie nieskuteczności egzekucji. Sąd uznaje bezskuteczność tej czynności względem wierzyciela występującego ze skargą. Rzecz ta pozostaje więc w majątku osoby trzeciej, jednak wierzyciela może zaspokoić z niej swoje roszczenie. Ponadto rzecz uzyskana od dłużnika bezpłatnie to wierzyciel może żądać uznania jej za bezskuteczną, nawet gdy osoba trzecia działała w dobrej wierze, a wszelkie darowizny, które dłużnik uczynił będąc niewypłacalnym, bądź powodujące jego niewypłacalność, objęte są domniemaniem, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela.

Osoba trzecia, która nabyła od dłużnika jego mienie może zwolnić się z obowiązku udostępnienia rzeczy wierzycielowi do pokrycia, gdy zaspokoi wierzyciela lub wskaże mu mienie wystarczające do zaspokojenia, które dłużnik ukrywa.